Szczęść Boże
Postanowiłem napisać na forum, gdyż gryzie mnie jedna sprawa. Gdy byłem w gimnazjum ( miałem 14,15 lat) zacząłem interesować się płcią przeciwną. Dużo czasu przebywałem u dziadków na wsi. Podobała mi się pewna dziewczyna z sąsiedztwa, ze tak powiem "podkochiwałem się w niej" miałem również fantazje z tym związane. Poszedłem do szkoły średniej i zapomniałem o tym wszystkim. Jakoś się nie interesowałem ani dziadkowie nie mówili z kim jesteśmy spokrewnieni. Ostatnio zacząłem rozmawiać z dziadkami i okazało sie ze moja babcia i babcia tej dziewczyny to cioteczne siostry a dla mnie to kuzynka. Przeraziłem się bardzo tym. Grzebałem w internecie i obliczyłem ze jest to VIII stopień pokrewieństwa. Wspólnym przodkiem jest praprababcia(prapradziadek). Czytałem również ze małżeństwa takie są możliwe od 5 stopnia i wyżej. Kuzyni się pobierają i żyją. Teraz mam 25 lat i czuje, że mimo niewiedzy popełniłem grzech. W głowie mi sie nie mieści, że coś takiego sie wydarzyło.
pokrewieństwo
Re: pokrewieństwo
Do niczego nie doszło prawda? To żadnego grzechu też nie ma.
Re: pokrewieństwo
A co Jezus mówił o pożądliwym patrzeniu na niewiasty? Grzech jest.
Natomiast darem łaski Bożej jest przebaczenie i życie w Jezusie Chrystusie. Wystarczy się nawrócić/narodzić na nowo i wszystkie, NAPRAWDĘ WSZYSTKIE, grzechy będą ci wybaczone.
Tworzę biblijne planszówki w projekcie Basiowe Gry Planszowe.
Re: pokrewieństwo
Cisz się, że masz ciekawe doświadczenie i żyj do przodu, a nie wymyślaj sobie problemów