Samobójstwo...
Jak jest z samobójstwem? Jak ono jest traktowane przez kościół? Czy taki człowiek, który się zabił może liczyć na zbawienie?
Re: Samobójstwo...
dziś temat samobójstwa komentuje się dość szeroko. samobójstwo może być usprawiedliwione, jeżeli wynika z ciężkiej choroby psychicznej..
- Wacekjeżyna
- Posty:91
- Rejestracja:22 cze 2019, 02:45
Re: Samobójstwo...
Czy ja wiem. Byłam na pogrzebie samobójcy i nie chciałbyś słyszeć kazania, jakie ksiądz wygłosił.
- Wacekjeżyna
- Posty:91
- Rejestracja:22 cze 2019, 02:45
Re: Samobójstwo...
Ja byłem na dwóch, albo trzech. Taka czarna seria u mnie w parafii.
Nic złego, krytycznego, bolesnego pod adresem zmarłych śmiercią samobójczą nie padło na kazaniu.
Nie mnie krytykować, ale jak ksiądz koniecznie chciał dodać bólu bliskim i potępić zmarłego, to słabe i oburzające to jest.
Już dawno kościół patrzy się na samobójców, jak na osoby chore i nieszczęśliwe, zatem niech się dokształci może, albo przejdzie na emeryturę.
Re: Samobójstwo...
No cóż nie wiem, czy wiesz, ale coraz więcej jest księży, którzy nie liczą się z bliskimi, dla nich liczy się kasa i nic poza tym. Oburzające to jest to co oni wyprawiają... Czy będzie lepiej? Wątpię.
Re: Samobójstwo...
Masz rację - niestety świat wcale nie jest lepszy, nic nie idzie w tym kierunku. Aż strach pomyśleć, co wydarzy się dalej tak na prawdę...
Re: Samobójstwo...
Kochani, lepiej na pewno nie będzie...
Re: Samobójstwo...
Pytanie czy samobójca może liczyć na zbawienie jest jak pytanie czy niepełnosprawny może liczyć na to samo.
Gdzie analogia zapytacie? Cóż, ludzie niepełnosprawni też w oczach Biblii są ludźmi nieczystymi ( przeczytajcie sobie prawo miłości ).
Człowiek który popełnia samobójstwo to nie jest krnąbrny grzesznik, tylko ktoś komu życie się posypało. Może to być ktoś niekochany przez otoczenie, albo ktoś komu życie się zawaliło i znalazł się na samym dnie...
Czy takim ludziom nie należy się współczucie?
Gdzie analogia zapytacie? Cóż, ludzie niepełnosprawni też w oczach Biblii są ludźmi nieczystymi ( przeczytajcie sobie prawo miłości ).
Człowiek który popełnia samobójstwo to nie jest krnąbrny grzesznik, tylko ktoś komu życie się posypało. Może to być ktoś niekochany przez otoczenie, albo ktoś komu życie się zawaliło i znalazł się na samym dnie...
Czy takim ludziom nie należy się współczucie?