
Jak żyć?
Re: Jak żyć?
Zwróć się z tym dylematem do Wszechwidzącego...Piotr59 pisze:Nie mam chęci do życia i nie widzę sensu
Też niegdyś nosiłem ksywę "sensik", lecz kiedy oddałem się bez reszty Jezusowi. To wówczas wszystko się zmieniło...

Nie ma bowiem żadnego znaczenia to, czy się jest obrzezanym, czy nie. Ważne jest jedynie to, żeby być nowym stworzeniem
Re: Jak żyć?
życie jest piękne, tylko trzeba znaleźć sens, trzeba wierzyć, że wszystko co się dzieje, dzieje się po coś 

- Agnieszka P
- Posty:1
- Rejestracja:29 kwie 2022, 16:30
Re: Jak żyć?
Cześć,życie jest piękne ale niestety czasem trudne. Aczkolwiek ja się cieszę, że żyję w tych czasach, a nie w czasach II wojny światowej, choć nie wiadomo czy nie będziemy mieli III wojny
W każdym razie ostatnio byłam W Izbie Pamięci Męczenników i powiem Wam, że chyba nigdy nie miała bym tyle odwagi umrzeć za wiarę jak CI męczennicy choćby Kozal
Niesamowita postać. Nigdy nie myślałam, że to takie przerażające. Współczuje tym ludziom i myślę, że my często nie doceniamy tego co teraz mamy
W każdym razie ostatnio byłam W Izbie Pamięci Męczenników i powiem Wam, że chyba nigdy nie miała bym tyle odwagi umrzeć za wiarę jak CI męczennicy choćby Kozal
Niesamowita postać. Nigdy nie myślałam, że to takie przerażające. Współczuje tym ludziom i myślę, że my często nie doceniamy tego co teraz mamy
Re: Jak żyć?
Ja też mam dość życia i tego głupiego świata. Marzę jedynie o tym by umrzeć. Dlaczego samobójstwo jest grzechem? Dlaczego muszę się męczyć w dzisiejszym świecie? Dlaczego społeczeństwo zmusza nas do życia w tym świecie ?
Innym się nawet udaje zabić, ale ja się boje bo zostanę kaleka ,albo ktoś mnie znajdzie...eh.
Innym się nawet udaje zabić, ale ja się boje bo zostanę kaleka ,albo ktoś mnie znajdzie...eh.
Re: Jak żyć?
Jakby co w tym wątku napisałem
. Chociąz moze lepiej by by było założyc nowy

Re: Jak żyć?
drogi Piotrze ! pragnąlbym cie pocieszyć: nie wiesz przeciez co sie zdarzy jutro, czy nawet za chwile !
przeciez wiele jest takich świadectw, że już ktos był w matni, ktoś tracił sens, ale to wszystko jest już historia, bo oto dzis pojawiły się zupelnie nowe okoliczności, nowe "swiatelko w tunelu". Drogi bracie ! ja wiele razy przezywałem bezsenne noce "bez dna", same ciemności, poczucie zupelnego osamotnienia. Ale jednak ... zawsze mialem takie podejscie "do przodu", to znaczy: że jeszcze poczekajmy, jeszcze przeczekajmy, ze to jest jakies tylko tymczasowe, że musze myslec "do przodu" ! i usilnie przeganiac natarczywe dołujace mysli.
Napewno ogromną ostoją dla mnie była Boża Opatrzność. To była łaska, że "uciekając" od tych wszystkich napierających ciemności - w duchu rzucałem sie w ramiona Miłującego Boga, ktory był i jest zawsze dla mnie taką niewzruszoną ostoją - Portem dla miotanego falami zwątpień, negatywnych emocji, zmagań z samym sobą !
A poza tym, nie mozesz z góry wykluczyc takiej ewentualności, ze Pan ma jeszcze jakies plany wobec ciebie, że pewne sprawy wlaśnie na tym "łez padole" bedziesz mógł zrealizować tylko ty a nie ktoś inny !
Pozdrawia ciebie pochodzący z eko-niedoli br Marek (z "Jutrzenki pokoju")
przeciez wiele jest takich świadectw, że już ktos był w matni, ktoś tracił sens, ale to wszystko jest już historia, bo oto dzis pojawiły się zupelnie nowe okoliczności, nowe "swiatelko w tunelu". Drogi bracie ! ja wiele razy przezywałem bezsenne noce "bez dna", same ciemności, poczucie zupelnego osamotnienia. Ale jednak ... zawsze mialem takie podejscie "do przodu", to znaczy: że jeszcze poczekajmy, jeszcze przeczekajmy, ze to jest jakies tylko tymczasowe, że musze myslec "do przodu" ! i usilnie przeganiac natarczywe dołujace mysli.
Napewno ogromną ostoją dla mnie była Boża Opatrzność. To była łaska, że "uciekając" od tych wszystkich napierających ciemności - w duchu rzucałem sie w ramiona Miłującego Boga, ktory był i jest zawsze dla mnie taką niewzruszoną ostoją - Portem dla miotanego falami zwątpień, negatywnych emocji, zmagań z samym sobą !
A poza tym, nie mozesz z góry wykluczyc takiej ewentualności, ze Pan ma jeszcze jakies plany wobec ciebie, że pewne sprawy wlaśnie na tym "łez padole" bedziesz mógł zrealizować tylko ty a nie ktoś inny !
Pozdrawia ciebie pochodzący z eko-niedoli br Marek (z "Jutrzenki pokoju")