1. Święty Judo Tadeuszu, pomóż mi w tej chorobie, która dotknęła mego ducha, psychikę i ciało. Umacniaj moją słabą wiarę we wszystkich sytuacjach, które mnie spotykają. Naucz mnie zachowywać cierpliwość i spokój, gdy sprawy nie układają się po mojej myśli. Spraw, święty Judo Tadeuszu, aby nic nie zdołało zachwiać mojej decyzji trwania w trzeźwości i zachowania abstynencji od napojów alkoholowych. Amen.
2. Modlitwa Alkoholika!
Boże jestem alkoholikiem.
Trudno jest mi się do tego przyznać.
Ta prawda wywołuje u mnie różne uczucia:
bunt, przerażenie, złość, poczucie winy.
Wiem, że piciem alkoholu niszczyłem swoje zdrowie i sumienie, krzywdziłem wielu ludzi,
nawet tych, którym mówiłem – kocham!
Wiem, jaki jestem słaby.
Wiele razy obiecywałem nie pić i nie wypełniałem tej obietnicy. Wiem, że przez to oddaliłem się od Ciebie.
Ufam, że Ty nigdy mnie nie opuściłeś.
Dzisiaj przyznając się do swego uzależnienia od alkoholu, proszę Cię o dar trzeźwości.
Potrzebuję Twojej pomocy!
Błagam Cię , dodaj mi sił, abym trzeźwiał!
Pozwól mi naprawić wyrządzone krzywdy.
Spraw abym uwierzył, że Ty mnie kochasz!
Daj mi prawe sumienie.
Spraw abym godnie żył,
służąc Bogu i ludziom,
przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.
3.
Ojcze Niebieski, jestem chory. Dałeś mi życie i zdrowie, ale przez nadużywanie alkoholu zniszczyłem Twoje dary i straciłem swoją wolność. Dużo ludzi cierpi przeze mnie, a inni dają mi odczuć, że nie jestem w porządku. Chciałbym być zdrowy, ale każde nowe postanowienie daje mi dodatkowe doświadczenie mojej słabości i niemocy. Wiem, że potrzebuję leczenia, a jednak boję się jego wymagań. Dużo ludzi mną pogardza i tak samo boli obojętność innych. Nie widzę ratunku, jeżeli Ty nie pomożesz.
Dziękuję Ci, Panie Jezu, za Twoją Najdroższą Krew. Wiele razy plamiłem moje sumienie, straciłem zdrowie, pieniądze, przyjaciół i honor a jednak przez Twoją Krew zawsze pozostawała mi godność człowieka, za którego umarł Syn Boży. Jedynie Twoja Krew daje mi nadzieję i odwagę nowego rozpoczęcia. Panie, ratuj moje życie, ratuj moją rodzinę, moich przyjaciół. Przyjmij moją słabość i nicość i wypełnij ją do końca swoją Najdroższą Krwią. Przebaczając tym, którzy Ciebie przybili do krzyża, dałeś nadzieję także mnie. Pragnę zmartwychwstać z Tobą i przyjąć Twojego Ducha, aby stać się nowym człowiekiem.
Duchu Święty, wypełnij moje serce, abym był pokorny. Własnymi siłami nie mogę się leczyć. Potrzebuję pomocy od innych, potrzebuję prawdy, wspólnoty i wytrwałości, potrzebuję nowej radości życia i wiary, która jest Twoim darem. Umacniaj mnie we wszystkich pokusach i kryzysach i pomóż mi pomagać innym, którzy również walczą o prawdziwe życie.
Maryjo, Nadziejo pokutujących i Matko Dobrej Rady, bądź zawsze blisko nas! Amen.
Modlitwa alkoholika
- Wacekjeżyna
- Posty:91
- Rejestracja:22 cze 2019, 02:45
Re: Modlitwa alkoholika
Zanim alkoholik by tą modlitwę przeczytał, to by mu się pić zachciało. Skąd to przypuszczenie że modlitwa czym dłuższa tym lepsza, skuteczniejsza? I że to jakaś magia, wypowiedziane sowa, konkretne i w konkretnej kolejności dadzą spodziewany efekt?